Praca, praca, praca,bo trzeba zająć ręce. Dobrze, że przyjechała, bo trzeba jakoś zająć myśli.
To tu, to tam, to z tymi czy tamtymi, a jednak ja dalej obok tego. jak za kulisami życia. w jakiejś ciemnej dziurze.
Odruchem bezwarunkowym zasiała się jakaś myśl, a ja usiłuję ją zabić...
poniedziałek, 30 sierpnia 2010
piątek, 27 sierpnia 2010
sukni wiązanie
bo dbają o to, bym nie była sama z myślami tymi.
'przyjedziesz pomóc mi z suknią?' przyjedziesz.
księga gości... a jeszcze tydzień temu wszystko było inaczej.
Wieczorem odbiór Stasiora z PKS'u, tradycyjnie pierwszy przystanek w Jazzgocie na piwie i weselna w domu. szukanie zgubionego papierosa i wieńczący wieczór,wybudzający ze snu, telefon od Nes. o 2.20 z tym moim ulubionym jej tonem: "czeeeźźććć MIsiuuuuuu co robisz???????" śpisz, bo jutro crp.
Subskrybuj:
Posty (Atom)